Szpakowski zabrał głos ws. Babiarza. Padło pytanie o list w obronie dziennikarza

Dodano:
Komentator sportowy Dariusz Szpakowski Źródło: PAP / Bartłomiej Zborowski
Dziennikarze TVP Sport wystosowali list w obronie Przemysława Babiarza. Apelu nie podpisał Dariusz Szpakowski, legendarny komentator sportowy.

Do władz TVP wysłano prośbę dot. odwieszenia Przemysława Babiarza. Podpisani apelują, aby przywrócono dziennikarza do komentowania olimpijskich zmagań.

Pod listem podpisali się zarówno sportowcy, jak również dziennikarze. Ws. Babiarza apelują m.in. Anita Włodarczyk, Otylia Jędrzejczak, Tomasz Majewski. Na liście nie ma jednak nazwiska Dariusza Szpakowskiego. – Można podpisać coś, co się widziało. Wówczas można zająć określone stanowisko. Tymczasem mnie nikt oficjalnie nie pytał, czy złożę swój podpis. Nikt oficjalnie nie przysłał mi pisma – stwierdził Szpakowski w rozmowie z WP SportoweFakty.

Podkreśla też, że nie jest doradcą zarządu Telewizji Polskiej.

Jednocześnie Szpakowski zapewnił, że bardzo współczuje Babiarzowi. – Myślę, że jego odsunięcie od komentowania pływania i lekkoatletyki to strata dla widzów Telewizji Polskiej – dodał.

Reakcja Kwiatkowskiego. Chciałby przeprosin od Babiarza

Na list zareagował już Jakub Kwiatkowski, dyrektor TVP Sport. Ma żal do Babiarza, że ten nie zadzwonił do niego ani nie przeprosił. Nie zabrakło odniesień politycznych.

"W nawiązaniu do listu dziennikarzy TVP Sport jest mi szczególnie przykro z tego powodu, że to ja w ostatnich miesiącach wielokrotnie wstawiałem się za Przemkiem Babiarzem, a Przemek od kilku dni milczy. Nie wykonał żadnego gestu względem nikogo. Nie przeprosił i postawił kolegów ze swojej redakcji w bardzo niekomfortowej sytuacji. Przyszedłem do TVP z myślą jej odpolitycznienia i na tym się skupiałem. Dziś ja i moi bliscy są nieustannie bezpardonowo atakowani przez środowiska prawicowe i w dużej mierze polityków PiS, którzy aktywnie uczestniczyli w niszczeniu Telewizji Polskiej i byli beneficjentami minionych układów" – pisze.

Dalej pada dość zaskakujące stwierdzenie: "Sam list dziennikarzy jest wyrazem wsparcia ludzi dla swojego wieloletniego kolegi. Rozumiem to i szanuję. Tak długo jak prezentowane przez nich stanowisko nikogo nie krzywdzi i nie obraża, nie stanowi to w mojej ocenie niczego niewłaściwego".

Źródło: X
Polecamy
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...